Opublikowano Dodaj komentarz

Co założyć pod ponczo?

To pytanie pada często i zawsze odpowiadam tak samo: nie ma jednego zestawu ubrań.

Czy pod kurtkę zimową/wiosenną zawsze ubieramy to samo? No właśnie i o to chodzi. Po prostu trzeba się zdać na intuicję i na wiedzę o naszym dziecku. Nasz Dzik nie lubi być za grubo ubrany, w nocy się odkrywa i raczej woli chłodne klimaty (jak ja). Dla przykładu: jest mróz -1 ale jest słonecznie i nie ma wiatru ani opadów, więc pod standardowe bawełniane ponczo zakładamy bodziak z długim rękawem i ciepłą bluzę. Przy -5 najczęściej był jeszcze pod bodziakiem podkoszulek, albo sam bodziak i ciepła z grubego polaru bluza.

Najlepiej się sprawdza stary dobry sposób. Na cebulkę, o tak! Wtedy łatwiej jest nam dostosować ubiór i uniknąć przegrzania, czy wychłodzenia – chociaż z tym drugim to raczej ciężej jeśli ubieramy ponczo tylko do samochodu. W każdej chwili możemy zdjąć jedną warstwę jeśli jest za ciepło. Pamiętajmy, że ponczo w okresie jesień-zima-wczesna wiosna jest przede wszystkim czymś w rodzaju koca, który otula nasze dziecko w trakcie tego krótkiego przejścia do auta. Nie zostało stworzone z myślą o długich spacerach (chociaż i w tym się sprawdzi, ale w cieplejsze dni) lecz myślą o okryciu dziecka na czas przejścia do auta i na czas zanim ogrzewanie w aucie nie zacznie działać.

“Ponczo jest super, małej jest wygodniej a zwłaszcza teraz jak się uczy chodzić, nie jest taka skrępowana jak w kurtce. Rano jak wychodziliśmy i zobaczyła swoje ponczo to zaczęła się śmiać na jego widok tak je lubi.” Monia I.

Czasem dostaje pytania: czy jest wystarczająco ciepłe?

Odpowiadam, że tak ALE to przede wszystkim zależy od nas. Ja wiem, że kurtka puchowa wydaje się lepsza, grubsza, cieplejsza i można pod nią założyć tylko t-shirt. Okey rozumiem, że jest to w pewnym sensie wygoda ALE w takiej kurtce dziecko może się szybko zgrzać i spocić (czego chcemy uniknąć), w foteliku ma ograniczone ruchy i pasy nie są dociągnięte jak trzeba. Nie można mieć wszystkiego ale można mieć ponczo i :

  • unikać przegrzania
  • móc dobrze zapiąć dziecku pasy (BEZPIECZEŃSTWO)
  • dziecku jest wygodniej w foteliku (i w ogóle poruszanie się w ponczo jest wygodniejsze bo dziecko nie czuje się jak ludzik Michelin)
  • wykorzystywać je na różne sposoby (wiosną na spacerze jako narzutka, do wózka jako otulacz itd.)
  • jeśli o nie dbamy to wystarczy nam na co najmniej dwa sezony

My jeszcze nie korzystaliśmy ale wiem, że niektórzy kupują bieliznę/odzież termoaktywną lub wełnianą. Dużo czytałam na temat właśnie odzieży z wełny i ma ona wiele zalet: latem chłodzi, zimą grzeje, jest łatwa w utrzymaniu czystości bo w zasadzie się jej nie pierze i wiele innych, ale stop! Nie posiadamy, nie korzystamy, więc nie wiem ile w tym wszystkim prawdy – jak w końcu przetestujemy to na pewno dam znać jakie są nasze odczucia. Ale jeśli ktoś z was, ma i używa to chętnie poznam wasze zdanie.