Po pierwsze BEZPIECZEŃSTWO
Śliska i gruba puchowa kurtka/kombinezon powodują, że pasy nie są wystarczająco dobrze dociągnięte i przylegające do ciała dziecka. W takiej sytuacji nawet najlepszy fotelik samochodowy nie będzie spełniał swojej funkcji. Podczas uderzenia może powstać tak ogromna siła, że pasy ześlizgną się i dziecko może wylecieć z fotelika. No takich scenariuszy to my nie chcemy!
I tu wkracza wygodne i ciepłe ponczo. Otula nasze dziecko w drodze DOM <-> AUTO chroniąc przed zimnem, fajnie nie? To wszystko? Nie!
Pasy fotelika zapinamy pod ponczo więc przylegają one dobrze do ciała i chronią dziecko tak jak powinny, a ponczo jak ciepły kocyk ogrzewa dziecko, ale nie przegrzewa, jak to się dzieje? Kurtki puchowe bardzo często są stworzone ze sztucznych nie przepuszczających powietrza materiałów, sam fotelik składa się najczęściej z pokrowca, ramy, energochłonnego styropianu i generalnie z kilku warstw, dodatkowo pod kurtką dziecko ma najczęściej bodziak i bluzę – no więc teraz wyobraźmy sobie jak wiele warstw różnych materiałów styka się z plecami i karkiem dziecka. Dużo za dużo, większość dzieci szybko się poci a to po wyjściu z auta zwiększa ryzyko zachorowania. Dzięki ponczo trochę zmniejszamy tę warstwę i minimalizujemy ryzyko przegrzania.
Po drugie WYGODNE
No wygoda dla wszystkich. Ha! Chyba najbardziej dla rodziców, ja to uwielbiam: pyk i założone, pyk i zdjęte – czy można chcieć coś więcej? Pyk i dziecku wygodniej w foteliku. Mały Dzik zasnął w drodze do domu? Pyk i ponczo zdjęte a dziecko smacznie drzemie. Ktoś powie: “ale jak chcę jechać na spacer to musze brać dodatkowo kurtkę.” No nie można mieć wszystkiego, niestety takie jest życie, ale czy spokój ducha nie jest ważniejszy od wzięcia dodatkowo kurtki raz na jakiś czas?
To jak już wiemy, że fajnie mieć ponczo dla dziecka to może jeszcze dodam, że jest ono:
Po trzecie UNIERWSALNE
Sprawdzi się nie tylko w czasie podróży autem, ale również jako dodatkowe okrycie na spacerze w cieplejsze dni czy podczas biwaku – ja osobiście uwielbiam takie rzeczy. Mam jeden taki sweter – mój ulubiony, mam go chyba już z 5lat, nadaje się do dżinsów, leginsów, spodniczki, na różne okazje i to właśnie w nim kocham. A co się dzieje, kiedy kupujemy coś co może nam zastąpić kilka rzeczy?
Po czwarte OSZCZĘDNE
Jakby nie liczyć to oszczędzamy – ponczo zastąpi kurtkę, bluzę, koc i kupujemy je na co najmniej dwa sezony (dzieci różnie rosną więc nie obiecam, że wasze dziecko nie będzie miało nagłego wzrostu i w tydzień wyrośnie ze wszystkich ubrań) rozmiary są tak dobrane by ponczo nie było za duże, no przecież nie chcemy utrudniać dziecku samodzielnego rozwoju i stawiania pierwszych kroków na schodach (za duże mogło by przeszkadzać) no i oczywiście od tego jak długo nam posłuży zależeć będzie też jak będziemy o nie dbać, wiecie takie sprawy jak pranie w odpowiedniej temperaturze, nie jeżdżenie po nim walcem, nie pierzmy go w rzece na tarce i takie tam. Po prostu trochę delikatności proszę.